niedziela, 9 lutego 2014

Rozdział 11

Tina

Dzisiaj wstałam o 10:00 normalka . Podeszłam do szafy wyjełam przypadkowe ciuch i poszłam się ogarnąć po pół gdziny wyszłam z pokoju do kouchni . zauważyłam się Brandi stojącą przy kuchni . Podeszłam do niej i zaczełam rozmowę :
- Hej jak ci się spało ?
- Dobrze tylko .......
- No co tylko ? -Zapytałam się z ciekawosićą .
- Nie chcę iść na ...
- I tak am pujdziemy - przerwałam jej .
- Ale Ti proszę .
- Nie nie ubłagasz mnie dobrze o tym wiesz zawsze stawiam na swoim .
- Zapomniałam - Powiedziała ze smutną minoą
Po chwili rozległ się dzwonek do dziwi podeszłam by je otworzyć stał w nich nie kt inny jak Louis zaczoł ze mna romowe :
- No hej skoro ty nie mogłaś iść na imprezę to ja przyszedłem do ciebie - stał w dziwiach z bukietem róż i po chwili zaczoł po woli wchodzić do pokoju gdy zauważył stojącą w bieliźnie i w samej koszuli Brandi zrobił krok do tyłu i wyszedł . To było straszne nie wiedziałam co on sobie o nas pomyślał krązyły mi w głowie tylko nie przyjemne myśli . Ja gdybym weszła do jego domu i bym zobaczyła jakiegoś pół nagiego chłoapaka to bym a nie ważne ........ Wróciłam do stoły i za raz usłyszałam głos Brandi :
- To prze ze mnie wyszedł ?
- Nie no co ty .
- Nie rób ze mnie idiotki , wszystko ci rujnuję , przepraszam .
-Daj spokój , leć się przebrać i idziemy wiesz gdzie ?
- No niestety tak .
- Jakie niestety dawaj dawaj ruszaj się .
 
Louis

Po telefonie od Ti zjedłem razem z chłopakami kolację i położyłem się spać . Oczywiście jak co noc nie mogłem zasnoąć więc zaczołem się zastanawiać dlaczego Tina nie mogła iść do klubu przychodziły mi same głupie wymówki i w końcu postanowiłem się sma tego dowiedzieć . Wstałem koło 9 dokładnie nie pamiętam gdy zjadłem śnaidanie poszedłem się ogarnąć i po chwili byłem już gotowy więc zeszłem na dół zauważyłem chłopaków jedzących śnaidanie nagle Zayn zadał mi pytanie :
- A do kąd się wybierasz młody czlowieku ? - Gdy to powiedział chłopaki zaczeli się śmiać .
- Ja a co was to interesuje ?
- Oj daj spokój więc gdzie się wybierasz - Zapytał ponownie Zayn
- Do Ti
- Po co ? - Zapytał sie Niall
- Chyba chodzi ci o cos więcej niż przyjaźni ? - Zapytal Harry
- A co zazdrosny jesteś - Odpowiedziałem
- Nie - Odpowiedział
- To nawet lepiej bo ja nie jestem homo i nie miał byś z nią szans
- Wiesz nawet lepiej .

- STOP nie kucicie się - Powiedział Liam
- Czy ktoś odpowie na moje pytanie ? - Zaczoł Niall
- A jakie zadałeś
- Właśnei widac jak mnie słuchacie .... więc po co do niej idziesz ?
- Bo ona nei mogla iść do mnie proste .
- Ok nie było pytania .
- Coś jeszcze chcecie wiedzieć - zapytałem
- Więc tak kiedy wrócisz ? O której ? Kto tam jeszcze będzie ? - Powiedział Zayn
- A tak na serio ?
- Nic masz kasę ? - Zaczoł Liam
- A na co ?
- Na kwiaty geniuszu - Odpowiedził Liam
- A faktycznie dzięki to pa wrócę niedłógo .
- Miłego spotkania - Powiedział Liam i Zayn
Wyszedłem z domu wsiadłem do auta i zatrzymałem się przy kwiaciarni postanowiłem wybrać czerwone róże .

Mam ndzieję że się spodobają Ti po chwili byłem już pod jej domem . Wysiadłem z auta i pobiegłem pod jej dzwi zapukałem i po chwili ją ujżałem szczęsiliwy że ją widzę i po chwili zaczołem rozmowę :
- No hej skoro ty nie mogłaś iść na imprezę to ja przyszedłem do ciebie . Wszedłem do jej domu i po chwili ujżałem pół naga dziewczynę robiącą śniadanie . zdziwiło mnie to bardzo czy Ti może być ..... nie raczej nie co ja gadam na pewno nie . Nie wiedziałem co mam zrobić zrobiłem krok w tył i wyszedłem z jej domu . To było dziwne wsiadłem do auta i pojechałem do domu . Po parunastu minutach byłem w domu gdy wszedłem do salonu oczywiście zaczeły się idiotyczne pytania chlopaków bo jak by inaczej :

- No hej co tak szybko nie poszła wam randka ? - Zapytał złośliwie Harry - Teraz uświadomiłem sobie że przy śniadaniu trochę przesadziłem i chciałem z nim pogadać .
- No wiesz jakoś nie poszła moglibyśmy pogadać ?
- Chcesz rozmawiać z takim czymś jak ja ? Jesteś tego pewien ? Na sto procent ?
- Przestań proszę .
- No dobra - Poszliśmy do mojego pokoju i uśadłem na kanapie klepnołem w nią żeby Harry też na nei usiadł jednak on znów za czoł .
- Na pewno chcesz żebym obok ciebie uśadł ?
- Nie wygupiaj się już chiałem cię przeprosić i pogadać .
- No słucham - Po chwili uśadł koło mnie
- Na początek chcę cię przeprosić .
- No ok daruj sobie więc o co chodzi ? Coś nie tak z Ti ?
- Chodzi o to że jak wszedłem do niej do pokoju stała u niej pół naga dziewczyna czy ona może być inna niż inne dziewczyny ?
- To nic nie znaczy , co zrobiłeś jak to zobaczyłeś ?
- Uciekłem .
- Wiesz że wybrałeś najgłupszą opcję ?
- Zdaję sobie z tego sprawę .
- To chociaż to jest dobre powinieneś z nią pogadać i już

Przepraszam za błędy i za te wcięcia  mam nadzieję że rozdziął się podoba . Następny dodam za 2 komentarze i mam pytanie jak wam się podoba nowy wygląd bloga ?



 
 
 

3 komentarze: