Tina
Był słoneczny dzień około 7 rano . Wstałam z łóżka i poszłam wziąć poranny prysznic . Gdy skończyłam poszłam obudzić Ally to nasz codzienna "tradycja " . Gdy w końcu udało mi się ją obudzić zaszłam na dół do kuchni . Kiedy ja robiłam śniadanie Ally się szykowała do wyjścia . Po śniadaniu ruszyłyśmy na uczelnie spędziłyśmy tam 8 godzin to było straszne .

Ally
Spojrzałam na komórkę i ujrzałam nazwę kontaktu to był Niall . Nie mogłam odebrać telefonu od niego przy Ti bo by się skapnęła że on jest moim kuzynem a tego nie chce . Nikomu tego nie mówiłam ze jestem kuzynką Nialla po co żeby ludzie mnie lubili bo w mojej rodzinie jest sławna osoba chciałam mieć prawdziwych przyjaciół a nie takich na niby , którzy by mnie zostawili gdy Niall przestał by być sławny . Nagle usłyszałam głos Ti :
- Dlaczego nie odbierzesz ?
- Bo to tylko .....Play pewnie znowu jakeś oferty typu "kup Samsunga za złotówkę" a ja go nie potrzebuje ! - Podniosłam nie potrzebnie głos nie wiem jak to się stało ogólnie nigdy nie krzyczę nie wiem co we mnie wstąpiło.
- Jesteś smutna i zdenerwowana na rozluźnienie proponuje kino na mój koszt ok ?
- Przepraszam że na Ciebie krzyknęłam a jeśli chodzi o kino to ok .
Musze jej jakoś powiedzieć o tym ale nie wiem jak . Ale na pewno nie teraz nie w tym momencie .
Przepraszam za błędy. Mam nadziej ze rozdział się podobał następny dodam
za trzy komentarze .
Życzę wam wesołych Świąt Bożego Narodzenia :
Super czekam na następny
OdpowiedzUsuńczekam na następny :)
OdpowiedzUsuńGood . 5/5 :)
OdpowiedzUsuńczekam na następny ♥
OdpowiedzUsuńfajny :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twoje opowiadanie, ale pamiętaj o znakach interpunkcyjnych. Bez nich zdanie traci sens i nie wiadomo jak to odczytać, zinterpretować. :)
OdpowiedzUsuń